To to piwo z puszki metodą maksymalnie uproszczoną. Czyli: nachmielony słód i drożdże z zestawu, 22l wody, 1,5kg cukru, wymieszane odstawione na 3 tygodnie, przelane znad osadów, zabutelkowane.
No i powiem tak:
Gatunek: pilzner
Kolor: złoty ze zmętnieniem
Piana: szczątkowo się pokazuje
Aromat: minimalnie wyczuwalny chmiel
Nasycenie CO2: niezauważalne.
Smak: Czuć alkohol, na szczęście brak posmaków bimbrowych - co we wcześniejszych mi się pojawiało.
Opakowanie: PET 0,5l bezbarwny
Podane: szklanka 0,4l
Pozostałych parametrów brak ze względu na to, że nie posiadam żadnych przyrządów pomiarowych.
Ocena 1/6
NIGDY więcej nie zrobię w ten sposób piwa.
Odłożyłem z tamtej warki 2 butelki do leżakowania. To pierwsza z nich. Następną planuję wypić za 2 miesiące czyli w okolicach 28 sierpnia. Zobaczymy czy się w ogóle będzie nadawało do picia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz